Nie ma egoisty
Bez altruisty,
Nie będzie mężczyzn niestety,
Kiedy odejdą kobiety
I nie ma policyjnych zastępów
Tam, gdzie brak pospolitych przestępców,
Nie znajdziesz mędrca żadnego,
Kiedy nie będzie głupiego.
Człowiek pełen zależności,
W dużej mierze od przeciwności,
Prawda jest taka, choć jej nie chcemy,
Bez kontrastów nie istniejemy.
Zastanów się policjancie,
Komu byt swój zawdzięczasz,
Kiedy na komisariacie
Nad przestępcą się znęcasz
I pomyśl gorliwy katoliku,
Kim byś był bez grzeszników,
Jakbyś się przypodobał,
Czym byś Bogu zaimponował.
Człowiek pełen zależności,
W dużej mierze od przeciwności,
Prawda jest taka, choć jej nie chcemy,
Bez kontrastów nie istniejemy.
Nie ma już wiary tam,
Gdzie brak wątpliwości,
Nadzieja umiera z chwilą,
Gdy spokój się rodzi,
A człowiek taką ma naturę,
By się zawsze piąć pod górę,
Wroga gładzić bez pamięci,
A celem szlachetnym środki uświęcić.
Człowiek pełen zależności,
W dużej mierze od przeciwności,
Prawda jest taka, choć jej nie chcemy,
Bez kontrastów nie istniejemy.
Człowiek pełen zależności,
W dużej mierze od przeciwności,
Nasze cechy szkic nam nadają,
A przeciwności tło stwarzają.
Uświadom to sobie,
Kiedy stoisz nad wroga grobem,
Uświadom to sobie,
Kiedy tańczysz na jego grobie.
Uświadom to sobie,
Kiedy stoisz nad wroga grobem,
Uświadom to sobie,
Kiedy tańczysz na jego grobie.
Bez altruisty,
Nie będzie mężczyzn niestety,
Kiedy odejdą kobiety
I nie ma policyjnych zastępów
Tam, gdzie brak pospolitych przestępców,
Nie znajdziesz mędrca żadnego,
Kiedy nie będzie głupiego.
Człowiek pełen zależności,
W dużej mierze od przeciwności,
Prawda jest taka, choć jej nie chcemy,
Bez kontrastów nie istniejemy.
Zastanów się policjancie,
Komu byt swój zawdzięczasz,
Kiedy na komisariacie
Nad przestępcą się znęcasz
I pomyśl gorliwy katoliku,
Kim byś był bez grzeszników,
Jakbyś się przypodobał,
Czym byś Bogu zaimponował.
Człowiek pełen zależności,
W dużej mierze od przeciwności,
Prawda jest taka, choć jej nie chcemy,
Bez kontrastów nie istniejemy.
Nie ma już wiary tam,
Gdzie brak wątpliwości,
Nadzieja umiera z chwilą,
Gdy spokój się rodzi,
A człowiek taką ma naturę,
By się zawsze piąć pod górę,
Wroga gładzić bez pamięci,
A celem szlachetnym środki uświęcić.
Człowiek pełen zależności,
W dużej mierze od przeciwności,
Prawda jest taka, choć jej nie chcemy,
Bez kontrastów nie istniejemy.
Człowiek pełen zależności,
W dużej mierze od przeciwności,
Nasze cechy szkic nam nadają,
A przeciwności tło stwarzają.
Uświadom to sobie,
Kiedy stoisz nad wroga grobem,
Uświadom to sobie,
Kiedy tańczysz na jego grobie.
Uświadom to sobie,
Kiedy stoisz nad wroga grobem,
Uświadom to sobie,
Kiedy tańczysz na jego grobie.
×
Parole e musica di Stan Surowy
Grzegorz Dąbrowski - solo guitar
Daniel Kaliński - bass guitar
Paweł Korkuś - acoustic guitar
Mateusz Wawrzyniak - lead guitar
Tobiasz Wawrzyniak - drums
Dall'album di debutto "Stan Surowy" (Stato Grezzo ~ Costruzione Grezza) - dopo diciasette anni di attività.
Il testo trascritto dal libretto del disco.