Siedzę sam jak ten kołek
Na widowni kina "Zdrój"
Flip i Flap śpią w stodole
Wprost na roju dzikich pszczół
Słyszę szept: "Ja się boję,
Pan pozwoli siądę tu."
Wkoło są miejsca wolne
Grzecznie rzucam kilka słów
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Bez obawy
Nie ma sprawy
Film jak film - bardzo śmieszny
Moim rykiem sufit drży
Czuję dłoń, która pieści
Okolice gdzie mam wstyd
Mówię jej: "Nie przesadzaj,
Jeszcze nas zobaczy ktoś."
Słodko mi odpowiada
Bez wątpienia męski głos
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Bez obawy
Nie ma sprawy
Moja pięść trafia w czaszkę
Nagą jak kobieca pierś
Flip i Flap płyną statkiem
Który ryba-piła rżnie
Lecę wprost do hotelu
W barze strzelam żyta dwa
Opowiadam technicznemu
A on w płacz: "Ty to zawsze masz fart!"
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Dla zasady nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Świat bez skazy
Nie ma sprawy
Na widowni kina "Zdrój"
Flip i Flap śpią w stodole
Wprost na roju dzikich pszczół
Słyszę szept: "Ja się boję,
Pan pozwoli siądę tu."
Wkoło są miejsca wolne
Grzecznie rzucam kilka słów
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Bez obawy
Nie ma sprawy
Film jak film - bardzo śmieszny
Moim rykiem sufit drży
Czuję dłoń, która pieści
Okolice gdzie mam wstyd
Mówię jej: "Nie przesadzaj,
Jeszcze nas zobaczy ktoś."
Słodko mi odpowiada
Bez wątpienia męski głos
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Bez obawy
Nie ma sprawy
Moja pięść trafia w czaszkę
Nagą jak kobieca pierś
Flip i Flap płyną statkiem
Który ryba-piła rżnie
Lecę wprost do hotelu
W barze strzelam żyta dwa
Opowiadam technicznemu
A on w płacz: "Ty to zawsze masz fart!"
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Dla zasady nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Nie ma sprawy
Świat bez skazy
Nie ma sprawy
envoyé par Krzysiek Wrona - 23/9/2018 - 04:44
Langue: italien
Traduzione italiana di Krzysiek Wrona
PER PRINCIPIO NESSUN PROBLEMA
Sto seduto tutto solo
Nell’auditorio del cinema „Paradiso”
Stanlio e Ollio dormono in un fienile
Direttamente su uno sciame d’api selvatiche
Sento il sussurro: “Io ho paura,
Lei permette, mi siedo qua.”
Intorno ci sono posti liberi
Butto garbatamente qualche parola
Nessun problema
Nessun problema
Tranquilla
Nessun problema
Il film come un film - fa ridere parecchio
Il soffitto vibra dalle mie risate
Sento una mano che accarezza
La zona del mio pube
Le dico: “Dai, smettila,
Ci vedrà qualcuno.”
Mi risponde con dolcezza
Una voce indubbiamente maschile
Nessun problema
Nessun problema
Tranquillo
Nessun problema
Il mio pugno centra un cranio
Spoglio come il seno di una donna
Stanlio e Ollio viaggiano su una nave
Che viene tagliata in due da un pesce sega
Corro dritto all’albergo
Al bar mi faccio due vodke veloci
Racconto tutto a uno dello staff tecnico
E lui si mette a piangere: “Ma a te ti butta sempre bene!”
Nessun problema
Nessun problema
Per principio nessun problema
Nessun problema
Nessun problema
Nessun problema
Un mondo senza pecche
Nessun problema
Sto seduto tutto solo
Nell’auditorio del cinema „Paradiso”
Stanlio e Ollio dormono in un fienile
Direttamente su uno sciame d’api selvatiche
Sento il sussurro: “Io ho paura,
Lei permette, mi siedo qua.”
Intorno ci sono posti liberi
Butto garbatamente qualche parola
Nessun problema
Nessun problema
Tranquilla
Nessun problema
Il film come un film - fa ridere parecchio
Il soffitto vibra dalle mie risate
Sento una mano che accarezza
La zona del mio pube
Le dico: “Dai, smettila,
Ci vedrà qualcuno.”
Mi risponde con dolcezza
Una voce indubbiamente maschile
Nessun problema
Nessun problema
Tranquillo
Nessun problema
Il mio pugno centra un cranio
Spoglio come il seno di una donna
Stanlio e Ollio viaggiano su una nave
Che viene tagliata in due da un pesce sega
Corro dritto all’albergo
Al bar mi faccio due vodke veloci
Racconto tutto a uno dello staff tecnico
E lui si mette a piangere: “Ma a te ti butta sempre bene!”
Nessun problema
Nessun problema
Per principio nessun problema
Nessun problema
Nessun problema
Nessun problema
Un mondo senza pecche
Nessun problema
envoyé par Krzysiek - 3/10/2018 - 00:56
×
Parole di Bogdan Olewicz
Musica di Zbigniew Hołdys
Dall'album "Unu"
Il testo da tekstowo.pl