Mary Gauthier: When a Woman Goes Cold
GLI EXTRA DELLE CCG / AWS EXTRAS / LES EXTRAS DES CCGLingua: Inglese
She didn’t get mad, she didn’t even cry
She lit a cigarette and said goodbye
I must a’ missed a sign, I missed a turn somewhere
I looked in her eyes, I saw a stranger there
It’s the way she’s made it’s a natural fact
Once she’s really gone, she can’t come back
Ain’t no wedding dress ain’t no band of gold
Gonna keep her there, when a woman goes cold
You’re no longer her concern
Scorched earth cannot burn
It’s out of your control when a woman goes cold
She won’t give an inch she won’t be convinced
Ain’t no mercy in her soul when a woman goes cold
I wish she’d scream and shout, I wish she’d slam a door
I wish she’d curse my name like she’s done before
But she looks through me like I’m not there
And I’m dying here, and she just don’t care
You’re no longer her concern
Scorched earth cannot burn
It’s out of your control when a woman goes cold
She won’t give an inch she won’t be convinced
Ain’t no mercy in her soul when a woman goes cold
When a woman goes cold, when a woman goes cold
When a woman goes cold when a woman goes cold
She lit a cigarette and said goodbye
I must a’ missed a sign, I missed a turn somewhere
I looked in her eyes, I saw a stranger there
It’s the way she’s made it’s a natural fact
Once she’s really gone, she can’t come back
Ain’t no wedding dress ain’t no band of gold
Gonna keep her there, when a woman goes cold
You’re no longer her concern
Scorched earth cannot burn
It’s out of your control when a woman goes cold
She won’t give an inch she won’t be convinced
Ain’t no mercy in her soul when a woman goes cold
I wish she’d scream and shout, I wish she’d slam a door
I wish she’d curse my name like she’s done before
But she looks through me like I’m not there
And I’m dying here, and she just don’t care
You’re no longer her concern
Scorched earth cannot burn
It’s out of your control when a woman goes cold
She won’t give an inch she won’t be convinced
Ain’t no mercy in her soul when a woman goes cold
When a woman goes cold, when a woman goes cold
When a woman goes cold when a woman goes cold
inviata da Krzysiek Wrona - 3/6/2018 - 00:39
Lingua: Polacco
Versione polacca cantabile alla grande di Krzysiek Wrona
2-3 giugno 2018
Contro le calure primaverili :) con una litentia poetica su "trzasły drzwi". Grammaticamente dovrebbe essere "trzasnęły drzwi", ai, hi, hi :D
2-3 giugno 2018
Contro le calure primaverili :) con una litentia poetica su "trzasły drzwi". Grammaticamente dovrebbe essere "trzasnęły drzwi", ai, hi, hi :D
GDY KOBIETĘ ŚCINA MRÓZ
(GDY UCZUCIA JUŻ BRAK)
Nie była wściekła, nie, nie płakała też
Papierosa błysną żar i pożegnała się
Przegapiłem chyba coś, musiał mi umknąć jakiś znak
W oczy spojrzałem jej, obca była w nich twarz
Dla niej to był czas, by już rozstać się
Po prostu zwykły fakt, ona nie wróci nigdy, nie
Ani złota obrączka, ani żaden ślub
Nie zatrzymają jej, kiedy ciepła nie ma już
Nie będzie więcej troszczyć się, zgliszcza nie płoną drugi raz
Zrozum, że nic nie zrobisz już, gdy kobietę ścina mróz
Nawet o krok nie cofnie się, nigdy już nie zaufa ci
Nie zna litości dusza jej, gdy kobieta mówi nie
Tak, chciałbym, aby trzasły drzwi, ażeby zwyzywała mnie
Aby przeklęła lub skopała, tak jak to już zdarzało się
Ma nieobecny wzrok, jakbym nie istniał już
A ja umieram tu i nie wzrusza to jej
Nie troszczy więcej o mnie się, zgliszcza nie płoną drugi raz
Żadnej władzy nad nią nie mam, gdy uczucia już brak
Nie cofnie nawet się o krok, nigdy już nie zaufa mi
Nie zna litości dusza jej, gdy kobieta zimną jest
Gdy kobietę ścina mróz, kiedy ciepła nie ma już
Gdy uczucia już brak, kobiece serce jest jak lód
(GDY UCZUCIA JUŻ BRAK)
Nie była wściekła, nie, nie płakała też
Papierosa błysną żar i pożegnała się
Przegapiłem chyba coś, musiał mi umknąć jakiś znak
W oczy spojrzałem jej, obca była w nich twarz
Dla niej to był czas, by już rozstać się
Po prostu zwykły fakt, ona nie wróci nigdy, nie
Ani złota obrączka, ani żaden ślub
Nie zatrzymają jej, kiedy ciepła nie ma już
Nie będzie więcej troszczyć się, zgliszcza nie płoną drugi raz
Zrozum, że nic nie zrobisz już, gdy kobietę ścina mróz
Nawet o krok nie cofnie się, nigdy już nie zaufa ci
Nie zna litości dusza jej, gdy kobieta mówi nie
Tak, chciałbym, aby trzasły drzwi, ażeby zwyzywała mnie
Aby przeklęła lub skopała, tak jak to już zdarzało się
Ma nieobecny wzrok, jakbym nie istniał już
A ja umieram tu i nie wzrusza to jej
Nie troszczy więcej o mnie się, zgliszcza nie płoną drugi raz
Żadnej władzy nad nią nie mam, gdy uczucia już brak
Nie cofnie nawet się o krok, nigdy już nie zaufa mi
Nie zna litości dusza jej, gdy kobieta zimną jest
Gdy kobietę ścina mróz, kiedy ciepła nie ma już
Gdy uczucia już brak, kobiece serce jest jak lód
inviata da Krzysiek Wrona - 3/6/2018 - 00:47
Lingua: Polacco
Versione polacca di Krzysztof Wrona
In Polonicum sermonem vertit Christophorus Corvinus
In Polonicum sermonem vertit Christophorus Corvinus
GDY KOBIETĘ ŚCINA MRÓZ
Nie była wściekła, nie, nie płakała też
Papierosa błysną żar i pożegnała się
Przegapiłem chyba coś, musiał mi umknąć jakiś znak
W oczy spojrzałem jej, obca była w nich twarz
Dla niej to był czas, by już rozstać się
Po prostu zwykły fakt, ona nie wróci nigdy, nie
Ani złota obrączka, ani żaden ślub
Nie zatrzymają jej, kiedy ciepła nie ma już
Nie będzie więcej troszczyć się, zgliszcza nie płoną drugi raz
Zrozum, że nic nie zrobisz już, gdy kobietę ścina mróz
Nawet o krok nie cofnie się, nigdy już nie zaufa ci
Nie zna litości dusza jej, gdy kobieta mówi nie
Tak chciałbym, aby trzasły drzwi, ażeby zwyzywała mnie
Aby przeklęła mnie na wieki, tak jak to już zdarzało się
Ma nieobecny wzrok, jakbym nie istniał już
A ja umieram tu i nie wzrusza to jej
Nie troszczy więcej o mnie się, zgliszcza nie płoną drugi raz
Żadnej władzy nad nią nie mam, gdy uczucia już brak
Nie cofnie nawet się o krok, nigdy już nie zaufa mi
Nie zna litości dusza jej, gdy kobieta zimną jest
Gdy kobietę ścina mróz, kiedy ciepła nie ma już
Gdy uczucia już brak, kobiece serce jest jak lód
Nie była wściekła, nie, nie płakała też
Papierosa błysną żar i pożegnała się
Przegapiłem chyba coś, musiał mi umknąć jakiś znak
W oczy spojrzałem jej, obca była w nich twarz
Dla niej to był czas, by już rozstać się
Po prostu zwykły fakt, ona nie wróci nigdy, nie
Ani złota obrączka, ani żaden ślub
Nie zatrzymają jej, kiedy ciepła nie ma już
Nie będzie więcej troszczyć się, zgliszcza nie płoną drugi raz
Zrozum, że nic nie zrobisz już, gdy kobietę ścina mróz
Nawet o krok nie cofnie się, nigdy już nie zaufa ci
Nie zna litości dusza jej, gdy kobieta mówi nie
Tak chciałbym, aby trzasły drzwi, ażeby zwyzywała mnie
Aby przeklęła mnie na wieki, tak jak to już zdarzało się
Ma nieobecny wzrok, jakbym nie istniał już
A ja umieram tu i nie wzrusza to jej
Nie troszczy więcej o mnie się, zgliszcza nie płoną drugi raz
Żadnej władzy nad nią nie mam, gdy uczucia już brak
Nie cofnie nawet się o krok, nigdy już nie zaufa mi
Nie zna litości dusza jej, gdy kobieta zimną jest
Gdy kobietę ścina mróz, kiedy ciepła nie ma już
Gdy uczucia już brak, kobiece serce jest jak lód
inviata da k - 8/6/2018 - 01:24
×
Parole di Mary Gauthier e Gretchen Peters
Musica folk tradizionale
Dall'album "Trouble & Love"
Il testo dal sito ufficiale
EXTRA