Il primo Dio fu un buco dentro al cielo
Nascosto in un buio di provetta
Infuse come un sadico l’istinto
Per chiuderci qui dentro ad un recinto.
Il secondo Dio, l’architetto del teatro
Usava il cielo come un gran fossato
Era solo un altro carceriere
E giocava con le mosche in un bicchiere.
Oh, Deija, vieni a vivere in città
E c’è già chi ride di lacrime.
Oh, Deija, mi profuma l’anima
Guarda qua, c’è un marmocchio che inciampica.
Il terzo Dio fu solo di passaggio, che delusione
Per il quarto si bruciarono le donne
E restammo solo maschi sulla Terra
Con un unico passatempo, la guerra
Ed il quinto contro il sesto
Ma il settimo dio è apparso alle baracche, stamattina
E c’è speranza nuova tra la gente
Stavolta è quello giusto veramente
Si sa ancora poco, ma il nome suona bene
E non vuol dire niente.
Oh, Deija, vieni a vivere in città
E c’è già chi ride di lacrime
Oh, Deija, mi profuma l’anima
Guarda qua, c’è un marmocchio che scalpita...
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija...
Nascosto in un buio di provetta
Infuse come un sadico l’istinto
Per chiuderci qui dentro ad un recinto.
Il secondo Dio, l’architetto del teatro
Usava il cielo come un gran fossato
Era solo un altro carceriere
E giocava con le mosche in un bicchiere.
Oh, Deija, vieni a vivere in città
E c’è già chi ride di lacrime.
Oh, Deija, mi profuma l’anima
Guarda qua, c’è un marmocchio che inciampica.
Il terzo Dio fu solo di passaggio, che delusione
Per il quarto si bruciarono le donne
E restammo solo maschi sulla Terra
Con un unico passatempo, la guerra
Ed il quinto contro il sesto
Ma il settimo dio è apparso alle baracche, stamattina
E c’è speranza nuova tra la gente
Stavolta è quello giusto veramente
Si sa ancora poco, ma il nome suona bene
E non vuol dire niente.
Oh, Deija, vieni a vivere in città
E c’è già chi ride di lacrime
Oh, Deija, mi profuma l’anima
Guarda qua, c’è un marmocchio che scalpita...
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija...
inviata da Krzysiek Wrona - 22/7/2015 - 20:39
Comunque sembra che sul finire della canzone la voce in sottofondo pronuncia le parole abbastanza pregnanti, ma non sono capace di trascriverli "orecchiando", purtruoppo.
Krzysiek - 22/7/2015 - 21:43
Lingua: Polacco
Traduzione impulsiva polacca di Krzysiek NoWar Wrona
24 giulio 2015
24 giulio 2015
JUŻENKA (DEIJA)
Pierwszy bóg był wielką dziurą w niebie
W odmętach ciemnych krył się tej próbówki,
Tchną ducha sadystycznego instynktu,
By zamknąć nas za murem ogrodzenia.
Bóg drugi był teatru architektem
Używał nieba jak ogromnej fosy,
Był on zaledwie kolejnym klawiszem
I bawił się z muchami w szklance lemoniady
Oh, Deija, przyjedź proszę do miasta,
Jest tu już ktoś, kto łzami się zaśmiewa w głos.
Oh, Deija, tak pachnie cała dusza ma,
Tylko spójrz, jest tu też dzieciak, który brnie we mgle.
Bóg trzeci był przejazdem tu przez chwilę, ależ nas zawiódł,
W imię czwartego kobiety szły na stosy
I zostaliśmy tylko my faceci na tej Ziemi
Jedyna nam rozrywka pozostała – wojny.
A piąty był przeciwko szóstemu i co z tego.
Lecz ten siódmy, dziś z rana na przedmieściach się objawił
I nowa wstąpiła nadzieja w ludzkie serca,
Tym razem to będzie ten właściwy, naprawdę
Nic prawie jeszcze o nim nie wiadomo, ale imię jego dobrze brzmi
I nie znaczy nic.
Oh, Deija, przyjedź proszę do miasta,
Jest tu już ktoś, kto łzami się zaśmiewa w głos.
Oh, Deija, tak pachnie cała dusza ma,
Spójrz tylko, jest tu ten dzieciak, który niecierpliwie przebiera nogami…
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija...
Pierwszy bóg był wielką dziurą w niebie
W odmętach ciemnych krył się tej próbówki,
Tchną ducha sadystycznego instynktu,
By zamknąć nas za murem ogrodzenia.
Bóg drugi był teatru architektem
Używał nieba jak ogromnej fosy,
Był on zaledwie kolejnym klawiszem
I bawił się z muchami w szklance lemoniady
Oh, Deija, przyjedź proszę do miasta,
Jest tu już ktoś, kto łzami się zaśmiewa w głos.
Oh, Deija, tak pachnie cała dusza ma,
Tylko spójrz, jest tu też dzieciak, który brnie we mgle.
Bóg trzeci był przejazdem tu przez chwilę, ależ nas zawiódł,
W imię czwartego kobiety szły na stosy
I zostaliśmy tylko my faceci na tej Ziemi
Jedyna nam rozrywka pozostała – wojny.
A piąty był przeciwko szóstemu i co z tego.
Lecz ten siódmy, dziś z rana na przedmieściach się objawił
I nowa wstąpiła nadzieja w ludzkie serca,
Tym razem to będzie ten właściwy, naprawdę
Nic prawie jeszcze o nim nie wiadomo, ale imię jego dobrze brzmi
I nie znaczy nic.
Oh, Deija, przyjedź proszę do miasta,
Jest tu już ktoś, kto łzami się zaśmiewa w głos.
Oh, Deija, tak pachnie cała dusza ma,
Spójrz tylko, jest tu ten dzieciak, który niecierpliwie przebiera nogami…
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija
Oh, Deija, oh, Deija...
inviata da Krzysiek Wrona - 24/7/2015 - 20:27
Roma - la più bella città del monno.
L'unica, che letta a contrario dice Amor :)
L'unica, che letta a contrario dice Amor :)
Cristoforo - 27/6/2018 - 21:41
Per me la città più bella der monno è Codroipo (Udine).
Prova a fare l'anagramma! ^^
Altro che "amor", ghghghgh :-PPP
Prova a fare l'anagramma! ^^
Altro che "amor", ghghghgh :-PPP
L'Anonimo Toscano del XXI secolo - 27/6/2018 - 22:34
×
Testo e musica di Alessandro Mannarino
Dall'album "Al monte"
Con questa canzone vorrei salutare chi se fosse ricorda de me ancora al rione Monti a Roma.