Lingua   

Manewry

Jacek Kaczmarski
Pagina della canzone con tutte le versioni


OriginaleVersione italiana di Krzysiek Wrona
MANEWRYMANOVRE
  
Bez ruchu każą tkwić nam tuCi fanno stare fermi qua
Jak długo - nie pamiętam jużDa quando – non me lo ricordo già
Brak nam powietrza słów i snuCi mancano il sonno, le parole e l’aria
W gardłach - zaschniętej śliny kurzIn gola - la polvere secca della saliva
Jak okiem sięgnąć w strony dwieFin dove arriva la vista, da entrambi le parti
Okopów linie ciągną sięSi stendono le linee delle trincee
A my czekamy - mija czasNoi invece aspettiamo – il tempo passa
I do ataku wciąż nie posyłają nas!Ma loro non ci ordinano d’attaccare mica!
  
Powiecie - śpieszyć się nie ma gdzie!Direte – che fretta c’è di partir!
I to jest prawda - co tu kryć?Ed è vero – perché nascondere la verità?
Lecz gdy w okopy nas się śleMa se ci mandano nelle trincee
To kiedyś atak musi być!L’attacco ci deve pure essere, prima o poi!
Jedna jest tylko droga stądC’è l’unica strada che porta da qua
Gdzie horyzonty wrogie się mgląDove gli orizzonti nemici si velano di nebbia
Inaczej zaś polowy sądAltrimenti ti aspetta la corte marziale
A dać się swoim - to już gruby błąd!E farsi fare fuori dai propri – è un sbaglio madornale!
  
Wszak to manewry tylko sąEppure sono solo le manovre
Na wzgórzach lornet błyszczą szkłaLuccicano le lenti dei binocoli sui colli
Wszystko jest strategiczną grąTutto questo è un gioco stategico
W której brać udział muszę ja!A cui devo partecipare io!
Kolega pyta raz po razIl compagno mi chiede insistentemente
Co będzie jeśli trafią nasChe sarà di noi se ci colpiranno
Odpowiedź jedna musi być:È l’unica risposta esatta è questa:
Po prostu nie będziemy żyć!- Semplicemente cesseremo di vivere!
  
Krzyk! I ruszamy do atakuUn grido! E ci muoviamo all’attacco
Na odsłonięte stoki wzgórzVerso le spoglie scarpate dei colli
Wokół wybuchy czarnych krzakówEsplodono le sterpi nere intorno
Dym! Huk! I nic nie widać już!Il fumo! Il boato! E non si vede più niente!
W głowie panicznie mi się trzepieMi palpita in maniera matta dentro la testa
Jak w klatce ptak spłoszony - pulsBatte come un uccello spaventato dentro la gabbia
Więc żyję! Czy to naboje ślepe?Allora sono vivo! Saranno le cartucce a salve?
Czy może to ślepota kul!?O mi salvo grazie alla cecità dei proiettili?
  
Wtem w miejscu zatrzymuję sięIn un istante mi fermo all’improviso
Gdzie jest przyjaciel, gdzie jest wróg?!Dov’è l’amico, dov’è il nemico?
Nie widzę go! On widzi mnie!Non lo vedo! Ma lui mi vede!
Strzał! Ból! I lecę z nóg!Il colpo! Il dolore! E casco dai piedi!
Leżę - przy ziemi trzymam twarzGiaccio – tengo la faccia vicino alla terra
Swój własny oddech czuję z niejSento che mi ricambia il mio proprio respiro
Z dali co mój wchłonęła wrzaskDalla distesa che ha assorbito il mio urlo
Idą sanitariusze trzej...Arrivano i tre portaferiti...
  
Co chwila słyszę suchy strzałSento frequenti i colpi secchi
Wstrzymuję przerażony dechFermo il respiro terrificato
To tych co przeżyli boju szałQuelli che sono sopravisstuti al furore della bataglia
Dobija tamtych trzech!Vengono ammazzati da questi tre!
Już są tuż tuż! Zastygam iSono vicinissimi! Mi irrigidisco e
Podchodzą, nachylają się...Si avvicinano, si chinano su di me...
Widzę znajome twarze trzyVedo tre visi conosciuti
Strzał!Il colpo!
Dobili mnie.Mi hanno dato il colpo di grazia.
  
- Zbudź się - Otwieram oczy - pole-Svegliati – Apro gli occhi – un campo
Kolega - okop - flagi żerdź.Il compagno – la trincea – la pertica della bandiera.
Zmrok. Wciąż czekamy na swą kolej.Crepuscolo. Stiamo ancora aspettando il nostro turno.
Żyjemy. Śniąc śmierć.Viviamo. Sognando la morte.


Pagina della canzone con tutte le versioni

Pagina principale CCG


hosted by inventati.org