Language   

La mauvaise herbe

Georges Brassens
Back to the song page with all the versions


Versione tedesca da Lieder von Georges Brassens
ZŁE ZIOŁO

Gdy krwi i chwały nadszedł dzień
i śmierć wycięła innych w pień,
ja sam bez ran i całkiem zdrów
w dzień chwały nie poległem ów.

Ja jestem ze złych ziół,
z takich ziół pół na pół -
co chwastem są w połowie,
a w połowie byle kwiatkiem.
Śmierć wykopała dół,
innym dół,
wspólny dół,
a mnie nie dała w kość,
choć niemoralne to jest dość.
Lecz myślę - czyżby nie chciał Bóg,
bym sobie ciut poistnieć mógł?

Dziewczątko - co nie tanio, lecz
z talentem świadczy w krąg tę rzecz -
mnie świadczy ją za darmo i
słodko mi z nią się nieraz... śni.

Ja jestem ze złych ziół,
z takich ziół pół na pół -
co chwastem są w połowie,
a w połowie byle kwiatkiem.
Rozdaje dziewczę cud,
luby trud,
cenny trud,
a gratis darzy mnie,
choć niemoralne to, oj nie.
Lecz myślę - czyżby nie chciał Bóg,
żeby mnie też ktoś kochać mógł?

Jak baran każdy człek by rad!
Żyć stadnie wśród baranich stad!
Obcy mi ten gromadny trend!
Budzi mój wstręd barani pęd!

Ja jestem ze złych ziół,
z takich ziół pół na pół -
co chwastem są w połowie,
a w połowie byle kwiatkiem.
Ja jestem ze złych ziół -
polnych ziół,
wolnych ziół -
z ogrodów dzikich, co
już je odwiedza mało kto.

A może Bóg pozwoli, że
spróbuję rosnąć tam gdzie chcę?
A może Bóg pozwoli, że...
spróbuję rosnąć... tam gdzie chcę!
DAS UNKRAUT

Wenn einst der Tag des Ruhms beginnt,
da alle übern Jordan sind,
kenn ich als Einziger die Schand,
nicht tot zu sein auf Ehrenland.

Ich bin ne wilde Winde,
brave Leut, brave Leut,
das Vieh käut mich nicht durch,
und ich komm nicht in ein Gebinde.
Der Tod raffte die andern
braven Leut, braven Leut,
und gab mir seine Gnad,
das ist nicht schicklich in der Tat!
Tra la la la la la la la
Tra la la la la la la lere
Und warum bloß,
herrjemine,
störts euch, wenn ich
am Wegrand steh...

Das Freudenmädchen ist so gut,
sie schenkte mir aus Übermut
die wohl versteckten Hautpartien,
die sie dem Rest nicht mal geliehn.

Ich bin ne wilde Winde,
brave Leut, brave Leut,
das Vieh käut mich nicht durch,
und ich komm nicht in ein Gebinde.
Sie prellt die ganzen andern
braven Leut, braven Leut,
und liebt mich ganz privat,
das ist nicht schicklich in der Tat!
Tra la la la la la la la
Tra la la la la la la lere
Und warum bloß,
herrjemine,
störts euch, wenn ich
die Liebe seh...

Der Mensch ist halt, so sagt man mir,
von Anbeginn ein Herdentier.
Ich leb allein, so wie gehabt,
wenn auch das Vieh im Rudel trabt.
Ich bin ne wilde Winde,
brave Leut, brave Leut,
das Vieh käut mich nicht durch,
und ich komm nicht in ein Gebinde.

Ich bin ne wilde Winde,
brave Leut, brave Leut,
ich blüh in der Natur,
bin ganz allein auf weiter Flur.
Tra la la la la la la
Tra la la la la la lere
Und warum bloß,
herrjemine,
störts euch, wenn ich
am Wegrand steh...


Back to the song page with all the versions

Main Page

Note for non-Italian users: Sorry, though the interface of this website is translated into English, most commentaries and biographies are in Italian and/or in other languages like French, German, Spanish, Russian etc.




hosted by inventati.org