Lingua   

Die Moorsoldaten [Börgermoorlied; Das Moorlied]

Rudi Goguel
Pagina della canzone con tutte le versioni


10b. Żołnierze bagien: Traduzione polacca di Anian
Bagienni żołnierze

Gdzie nie sięgnie wzrok nasz błędny,
Błoto, bagna wokół nas.
Nawet ptaków głos już zamilkł,
Został niemy, martwy las.

Bagienni my żołnierze
I niechaj zawsze strzeże
nas Bóg!
Bagienni my żołnierze
I niechaj zawsze strzeże
nas Bóg!

Bladym świtem mkną komanda,
Pośród razów aż do krwi.
Wystukują rytm saboty,
Tęskniąc do wolności dni.

O, ziemio ty przeklęta
Czy ktoś cię zapamięta
w zły czas?
O, ziemio ty przeklęta
Czy ktoś cię zapamięta
w zły czas?

Wokół rozciągnięte druty,
W każdym śmiercionośny prąd.
Kiedyż koniec naszej męki,
Kiedyż wreszcie wyjdziem stąd!

Od świtu aż do nocy
Pod batem tej przemocy
nasz los!
Od świtu aż do nocy
Pod batem tej przemocy
nasz los!

Wszędzie stoją posterunki,
Zdolne strzelić prosto w łeb
Trudno myśleć o ucieczce,
Mając w myśli tylko chleb.

Od rana do wieczora
Pilnuje wściekła sfora
tych psów!
Od rana do wieczora
Pilnuje wściekła sfora
tych psów!

Pada deszcz, czy słońce świeci,
Katorżnicza praca wre
Szpadel, kilof, czy łopata,
Czy to już nie skończy się?

My wszyscy tacy sami
Idziemy z łopatami
bez tchu!
My wszyscy tacy sami
Idziemy z łopatami
bez tchu!

Wynędzniałe my postacie,
Siły całkiem brak już nam
Nogi nas już nie chcą nosić,
Wszędzie mokry, grząski szlam.

Więźniarskie my szkielety.
Mężczyźni i kobiety
o tak!
Więźniarskie my szkielety.
Mężczyźni i kobiety
o tak!

Lecz pewnego dnia się skończy
Czas pogardy, ból i trud
Wróci na ojczyste ziemie
Wolny już więźniarski lud.

Żegnajcie, wrogie strony
Koszmarny sen skończony
i znój!
Żegnajcie, wrogie strony
Koszmarny sen skończony
i znój!
ŻOŁNIERZE BAGIEN

Gdzie nie spojrzysz
Tam tylko bagna i step
Śpiew ptaków nie pokrzepia nas nigdy
Dęby stoją bezlistne i krzywe

Jesteśmy żołnierzami bagien
I ruszamy ze szpadlem
W bagna

Tutaj na opustoszałym stepie
Zbudowany jest nasz obóz
Tu oddalamy się od każdej radości
Umieszczeni za drutem kolczastym

Jesteśmy żołnierzami bagien
I ruszamy ze szpadlem
W bagna

Każdego rana ruszamy w kolumnach
Na bagna do pracy
Kopiemy przy żarze słońca
Marzymy jednak o ojczyźnie

Jesteśmy żołnierzami bagien
I ruszamy ze szpadlem
W bagna

W górę i w dół chodzą wartownicy
Nikt, nikt nie może się prześlizgnąć!
Ucieczka kosztowałaby nas życie
poczwórnie ogrodzony jest nasz gród

Jesteśmy żołnierzami bagien
I ruszamy ze szpadlem
W bagna

Jednak nie skarżymy się
Zima przecież nie może trwać wiecznie!
Któregoś dnia powiemy radośnie
Ojczyzno znów jesteś moja!

Wtedy nie ruszą już więcej żołnierze bagien
Ze szpadlem
Na bagna




Pagina della canzone con tutte le versioni

Pagina principale CCG


hosted by inventati.org