Lingua   

Fabrizio De André: Dolcenera

GLI EXTRA DELLE CCG / AWS EXTRAS / LES EXTRAS DES CCG
Pagina della canzone con tutte le versioni


Versione polacca cantabile di Krzysztof Wrona
DOCE NEGRACZARNA SŁODKA
DOLCENERA
Olha que chega, olha como é, como é
Olha como chega, olha que é ela, que é ela
Olha como chega, olha, olha como é
Olha que chega, que é ela, que é ela

Negra que leva embora, que leva embora a rua
Negra como não se via em uma vida inteira,
Tão doce negra negra
Negra que golpeia forte, que põe abaixo as portas
Amija la ka larija mia ku ma le ku ma le
Amija la kuma larija mia ka le le ka le le
Amija la kuma larija mia mija ku ma le
Amija la ka kuma larija mia ka le le ka le le [1]

Czarna która porywa, unosi, szlaki zrywa,
Czarna, ta której od dawna nie było tu już,
Ta słodka czarna, czarna,
Czarna która jak fala, gdy puka drzwi wywala.
Não é a água que faz bocejar
Fecha portas e janelas, fecha portas e janelas

Negra de azar que mata e vai além
Negra como o infortúnio
Que faz a toca onde não tem lua, lua
Negra de faldas amargas que passam pelos caixões
To ona, nie nudna woda,
za-my-kać, za-my-kać!

Czarna co w jamie ciemnej, gdzie nawet księżyc blednie,
Czarna ta która zabija
I pełznie wciąż dalej, jak ta losu żmija,
Czarna jak smutek otchłani grobów, gdzie pochowani.
Outro para transportar
Não tem, não tem

Mas a mulher de Anselmo não deve saber
Que é vinda a mim, chegou há uma hora
E o amor tem só o amor como argumento
E o tumulto do céu errou o momento
Nic więcej do roboty
Już nie ma, już nie ma!

Ale żona Anzelma niech się o tym nie dowie,
że to dla mnie tu przyszła gości już od godziny
I że wątkiem jedynym miłość jest dla miłości,
[A] nieba furia i błocko nie w porę przybyły.
Água que não se espera nada além de bendita
Água que carrega o mal,
Sal das escadas sal sem sal sal
Água que destrói as montanhas, que afunda terra e ponte
Woda to nieproszona, przeklęta, nieświęcona,
woda zagładę niosąca, niesłona,
rychła, po stopniach krocząca,
woda co ziemię chłoszcze, tnie góry i mosty jak ostrze.
Não é a água de uma pancada de chuva
Uma grande bagunça, uma grande bagunça

Mas a mulher de Anselmo está sonhando com o mar
Quando entope as ravinas transborda e remonta
E o lençol se infla sobre o cavo da onda
E a luta se faz escorregadia e profunda.
Nie woda to ale rzeź,
to nie deszcz, to nie deszcz.

Ale żona Anzelma w morzu sen swój zatapia,
Co jak przypływ wypełnia, a odpływem opada,
Tam gdzie było doliną prześcieradło się wzdyma,
Walka śliską się staje zatracenia głębiną.
Olha que chega, olha como é, como é
Olha como chega, olha que é ela, que é ela

Alfinetes espessos d'água do céu e dos tetos
Água para fotografias,
Para procurar os cúmplices para maldizer
Água que aperta os lados, rede de pesca de transeuntes
Amija la kuma larija mia ku ma le ku ma le
Amija la kuma larija mia ka le le ka le le

Woda przez dziury z nieba, przez stropy, przez sklepienia,
Woda co przez fotografie
Wywoła winnych do wyklęcia w prasie,
Woda co w pas cię chwyta, jak sieć wygarnia, wymywa.
Outro para colocar-se nos ombros
Não há, não há

Além do muro dos vidros se desperta a vida
Que se segura pela mão a batalha terminada,
Como faz este amor que pelo medo de perder-se
Possuiu um dia a certeza de ter-se
Nic więcej do zabrania,
ona nie ma, nie ma.

A za okien murami nowy ranek trzeźwieje,
Bitwa wreszcie skończona, a dzień chwyta za rękę,
Jak ta miłość co właśnie swym strwożona zgubieniem,
Jasne w dniu tym posiadła swoje niedopełnienie.
Água que fez noite que agora se retira
Baixa desfila entre as pessoas
Como um inocente que não sabe nada
Fria como uma dor, doce negra sem coração
Woda co w noc zapiła, woda, która odpływa,
Która bez winny odchodzi, stopy mrozi, płytka,
W której się brodzi,
Oziębła jak życia męka, słodka, czarna, obojętna.
Outro para arrastar
Não há, não há

E a mulher de Anselmo escuta a água que desce
Dos vestidos colados de cada gelo de pele
No seu bonde desligado de toda distância
No meio do tempo que agora lhe avança.
Nic więcej nie zabiera,
nie ona, nie ona.

Teraz żona Anzelma czuje wodę jak znika,
Lepka suknia paruje, kark i czoło wysycha
I w tramwaju niesionym w kosmiczne przestrzenie,
Gęsia skórka wspomnieniem, czasu ma aż za wiele.
Assim foi aquele amor para fracassado fim
Tão esplêndido e verdadeiro para poder-vos enganar
Niespełniona ta miłość, czysta, prawdziwa, złudna,
mogła tylko się przyśnić, taka była przecudna.
Olha que chega, olha como é, como é
Olha como chega, olha que é ela, que é ela
Olha como chega, olha, olha como é
Olha que chega, que é ela, que é
Popatrz już idzie, ach patrz jak idzie, jaka jest, jaka jest!
Popatrz jak idzie, ach patrz jak idzie, to ona jest, ona jest!
Popatrz jak idzie, ach patrz jak idzie, patrz jaka jest!
Popatrz już idzie, ach patrz jak idzie, to ona, ona jest!
[1] Riproduzione fonetica polacca della strofa originale in genovese.
Uproszczony polski zapis fonetyczny oryginalnych wersów w dialekcie genueńskim, mający za zadanie ułatwienie wyśpiewania ich w języku polskim. Chociaż, tak jak pozostałe wersy w dialekcie, zostały one przetłumaczone na język polski (zakończenie), to intencją tłumacza było pozostawienie ich w oryginalnym brzmieniu w intro utworu.


Pagina della canzone con tutte le versioni

Pagina principale CCG


hosted by inventati.org