מײַן שטעטעלע בעלז
Isa Kremer / איזאַ קרעמערVersione polacca di un autore anonimo incisa nel 1935 da Adam... | |
BELZ, IL MIO SHTETL Quando mi rammento i miei anni di bambina, mi sembrano proprio come un sogno. Che aspetto avrà la casetta che un tempo risplendeva, e crescerà ancora l'alberello che io avevo piantato? Oh, oh, oh, Belz, mio shtetl, casetta mia, dove ho passato i miei anni di bambina. Belz, mio shtetl, nella povera stanzetta dove ridevo con tutti i bambini. Ogni Shabbat andavo a correre assieme a tutti gli altri bimbi a sedermi sotto il verde alberello, e a leggere sulla riva del fiume oh, oh, oh, Belz, Belz, mio shtetl, casetta mia dove avevo tanti bei sogni. La casetta è vecchia, ci cresce il muschio dentro, la casetta è vecchia, alle finestre non ci sono vetri la casetta è vecchia, le pareti sono incurvate, di sicuro non la riconoscerei più. Oh, oh, oh, Belz, mio shtetl, casetta mia, dove ho passato i miei anni di bambina. Belz, mio shtetl, nella povera stanzetta dove ridevo con tutti i bambini. Ogni Shabbat andavo a correre assieme a tutti gli altri bimbi a sedermi sotto il verde alberello, e a leggere sulla riva del fiume oh, oh, oh, Belz, Belz, mio shtetl, casetta mia dove avevo tanti bei sogni. | MIASTECZKO BEŁZ Pamiętam temu dwadzieścia już lat, gdym szedł w daleki nieznany świat, me oczy były tak pełne łez, gdym żegnał mój rodzinny Bełz. Miasteczko Bełz, kochany mój Bełz, Maleńka mieścina, gdzie moja rodzina i dom mój był. Miasteczko Bełz, kochany mój Bełz, ach ileż to razy nad rzeczką jam marzył, o szczęściu śnił. Wspomnienia jasnych lat minionych tak mi drogie są, biedne serce me stęsknione boleśnie ranią i tną. Miasteczko Bełz, kochany mój Bełz, maleńka mieścina, gdzie moja jedyna kochała mnie. Dziś kiedym wrócił nie poznał mnie nikt, mej lubej nie ma i dom mój znikł, przywitał jeno mnie obcy zgiełk, więc ty żeś to mój dawny Bełz. Miasteczko Bełz, kochany mój Bełz, Maleńka mieścina, gdzie moja rodzina i dom mój był. Miasteczko Bełz, kochany mój Bełz, ach ileż to razy nad rzeczką jam marzył, o szczęściu śnił. Wspomnienia jasnych lat minionych tak mi drogie są, biedne serce me stęsknione boleśnie ranią i tną. Miasteczko Bełz, kochany mój Bełz, maleńka mieścina, gdzie moja jedyna kochała mnie. I znów stąd idę, jak szedłem już raz, me serce w piersi, jak ciężki głaz. Nie znajdę nigdy ojczystych stron i tęsknić będę, aż po zgon. Miasteczko Bełz, kochany mój Bełz, Maleńka mieścina, gdzie moja rodzina i dom mój był. Miasteczko Bełz, kochany mój Bełz, ach ileż to razy nad rzeczką jam marzył, o szczęściu śnił. Wspomnienia jasnych lat minionych tak mi drogie są, biedne serce me stęsknione boleśnie ranią i tną. Miasteczko Bełz, kochany mój Bełz, maleńka mieścina, gdzie moja jedyna kochała mnie... |