Lingua   

Bieda

Paweł Górecki
Lingua: Polacco


Paweł Górecki


Intro:
Dedykuję tę piosenkę wszystkim, którzy żyją w biedzie

Bieda, bieda, bieda, bieda
Nie ma nawet już co sprzedać
W domu nawet kromki chleba
Szczury piszczą, że żyć się nie da
Karaluchy spod poduchy
Wyjadają mi okruchy
Pasożytów karakany
Wyjadają mi organy
Na rozbitej porcelanie
Wykonuję nędzy taniec
Na tym mizerności balu
Upijam się z żalu.

Bieda, bieda, bieda, bieda
W radiu kłamią, że kraj na medal
Sił tu bardzo dużo trzeba
Zakombinuj, płacz nic tu nie da
Karaluchy już strajkują
I na zachód emigrują
Szczury już zamieszki wszczęły
Sprawy w swoje ręce wzięły
Wiatr w kieszeniach tylko hula
Nie mam ni jednego króla
Za ostatniego orzełka
Kupie sobie bełta
Hej polaczku bezrobotny
Bądź waleczny i obrotny
I choć jest tu źle dm
Nie poddasz się.

Sprzedam tapety
Będą pulpety
Sprzedam panele
Zjem frykadele
Opchnę obrazy
Będą mięsne zrazy
Opchnę rogówkę
Zjem pomidorówkę
Zarobie na dywanie
Będzie śniadanie
Opchnę instalację
Będę miał kolację
Bieda jest straszna
Nie mam już nic, aż
Chce się wyyyyyyyyyć!!!

Bieda, bieda, bieda, bieda
Nie ma nawet już co sprzedać
W domu nawet kromki chleba
Szczury piszczą, że żyć się nie da
Pusta lodówka
Znowu głodówka
I trzy dziewiątki
Wenflon kroplówka
Nagusie ściany
Jestem spłukany
Życiowy klops
Wita mnie MOPS.

Hej polaczku bezrobotny
Nie bądź smutny i markotny
Bo choć jest tu źle
Los odmieni się.



Pagina principale CCG

Segnalate eventuali errori nei testi o nei commenti a antiwarsongs@gmail.com




hosted by inventati.org