Langue   

Wycieczka w nieznane

Krystyna Żywulska
Langue: polonais




Słoneczko świeci
i ptaszewk śpiewa -
bawią się dzieci
i szuinią drzewa.

Życie jest barwne,
śliczne, bogate -
nikt by się nie chciał
rozstać z tym światem.

Drogą daleką
łąka nad rzeką
w s kwarze i trudzie
idą ludzie.

[…]

Młodszych już wzięli
podczas selekcji,
a starsi idą
do "dezynfekcji".

[…]

Spójizcie wokoło?
Czy nie widzicie?
Strumyczek szemrze
i rosną kwiaty,

palą się "lampy"
pala się szmaty,
[a zapach wam się
tylko roi.]
Czy się naprawde
który z was boi?

[…]

A tam już praca wre diabelska,
Po "dezyntfekcji" leżą cielska.

Ciężka robota
Żar i spiekota
Grzebać, sortować,
mądrze "szpaltować":
dwa ciała grube,
a jedno dziecka -
oto robota
iście niemiecka.
I trzeba tylko
pilnie uważać,
jak tłuszcz się topi,
mięso wysmaża.
W ruch łopaty,
tizeszczą gnaty,
ciała skwierczą,
koś ci sterczą:
dziecinne košci
niewinne košci!

[Tu, na seansie okropności,]
[tutaj się wściekło,]
strzeliło w górę,
krwawą purpurę
[śmierć pizyoblekło.]
piekło!!!



Page principale CCG

indiquer les éventuelles erreurs dans les textes ou dans les commentaires antiwarsongs@gmail.com




hosted by inventati.org