Aniołowie, jeśli tylko są...
Kryją się w metalowych bunkrach
Takie listy szybko drą
Chcą mnie dziś, chcą mnie widzieć jutro
Paru kumpli już tam jest
Mówią, że krzyżyk piecze w usta
Nauczeni nie bać się
Tylko coś nie pozwala usnąć
Zawsze iść - rozkaz, który mam we krwi
Małą wojnę w sobie mieć
Z każdym z was walczyć do utraty tchu
I bez słów...
mogę zwalić ciebie z nóg
wrogu mój, co wykrzywiasz usta
Nie przepraszaj - tylko wstań
Nigdy już nie zobaczysz lustra
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Tacy są...
Ktoś zapłacił za twój ból
Za szampana łyk
Od tej chwili będziesz mój
Nie, nie odwracaj się...
Patrz mi w oczy. Patrz !
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są... Nie będą nigdy lepsi
Ludzie są... Nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Nie będą, nie
Nie będą, nie
Nie będą, nie
Nie...
Kryją się w metalowych bunkrach
Takie listy szybko drą
Chcą mnie dziś, chcą mnie widzieć jutro
Paru kumpli już tam jest
Mówią, że krzyżyk piecze w usta
Nauczeni nie bać się
Tylko coś nie pozwala usnąć
Zawsze iść - rozkaz, który mam we krwi
Małą wojnę w sobie mieć
Z każdym z was walczyć do utraty tchu
I bez słów...
mogę zwalić ciebie z nóg
wrogu mój, co wykrzywiasz usta
Nie przepraszaj - tylko wstań
Nigdy już nie zobaczysz lustra
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Tacy są...
Ktoś zapłacił za twój ból
Za szampana łyk
Od tej chwili będziesz mój
Nie, nie odwracaj się...
Patrz mi w oczy. Patrz !
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są... Nie będą nigdy lepsi
Ludzie są... Nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Nie będą, nie
Nie będą, nie
Nie będą, nie
Nie...
inviata da Riccardo Venturi - 27/4/2006 - 22:16
Lingua: Ceco
Libera versione cèca di Martin Adámek, dal suo sito.
Volný překlad do četiny: Martin Adámek
Volný překlad do četiny: Martin Adámek
Nesnail jsem se text přerýmovat, jen jsem ho přeloil,i kdy občas jsem pouil méně přesné synonymum, pokud lépe sedělo do rytmu.
MALÁ VÁLKA
Andělé, jestli jenom jsou...
Kryjou se v ocelových bunkrech
Takový dopisy rychle trhaj
Chtěj mě dnes, chtěj mě vidět zejtra
Pár kámoů u tam je
Říkaj, e se ostře staraj (za tenhle řádek neručím)
Naučený nebát se
Jen něco nedovolí usnout
Vdycky jít - rozkaz, který mám v krvi
Malou válku v sobě mít
S kadým z vás válčit dokud stačí dech
Beze slov...
můu tě srazit na zem
můj nepříteli, co křiví pusu
Neomlouvej se - jenom vstaň
Nikdy se u nepodívá do zrcadla
Lidi jsou proto, aby ili a tancovali
Lidi jsou proto, aby mohli válčit
Lidi jsou a nebudou nikdy lepí
Lidi jsou...
Takoví jsou...
Někdo zaplatil za tvou bolest
Za lok ampaňskýho
Od teď bude můj
Ne, neotáčej se...
Podívej se mi do očí. Podívej !
(a tady u se to opakuje...)
Andělé, jestli jenom jsou...
Kryjou se v ocelových bunkrech
Takový dopisy rychle trhaj
Chtěj mě dnes, chtěj mě vidět zejtra
Pár kámoů u tam je
Říkaj, e se ostře staraj (za tenhle řádek neručím)
Naučený nebát se
Jen něco nedovolí usnout
Vdycky jít - rozkaz, který mám v krvi
Malou válku v sobě mít
S kadým z vás válčit dokud stačí dech
Beze slov...
můu tě srazit na zem
můj nepříteli, co křiví pusu
Neomlouvej se - jenom vstaň
Nikdy se u nepodívá do zrcadla
Lidi jsou proto, aby ili a tancovali
Lidi jsou proto, aby mohli válčit
Lidi jsou a nebudou nikdy lepí
Lidi jsou...
Takoví jsou...
Někdo zaplatil za tvou bolest
Za lok ampaňskýho
Od teď bude můj
Ne, neotáčej se...
Podívej se mi do očí. Podívej !
(a tady u se to opakuje...)
inviata da Riccardo Venturi - 27/4/2006 - 22:20

(muzyka: Jan Borysewicz, słowa: Zbigniew Hołdys)
Album: Polskie ballady rockowe cd3
Martin Adámek